poniedziałek, 14 września 2015

SasuNaru 18+ "Na wszystko przyjdzie czas"

            Słonecznego i ciepłego dnia w Konohagakure kończył się właśnie egzamin na Chuunina. Brali w nim udział: Uzumaki Naruto i Uchiha Sasuke. Obaj zdali egzamin. Z tej okazji Naruto postanowił to świętować.
- Nee, Sasuke...
- Co jest, Naruto – odparł Uchiha.
- Może uczcimy to w Ichiraku?! - wykrzyknął uśmiechnięty od ucha do ucha Naruto. Czarnooki uśmiechnął się trochę i odwrócił wzrok w stronę Ichiraku. Kiwnął głową na znak zgody i obaj ruszyli na posiłek...
- Ja poproszę Ramen! - krzyknął Naruto dopiero co dobiegając do lady. Tuż za nim pojawił się Uchiha.
- Dla mnie kulki ryżowe. - Usiadł z poważną miną.
- Już się robi! - odrzekł sprzedawca.
Paręnaście minut później obaj byli najedzeni. Jednak w Ichiraku nie było jak się zabawić.

- Może przejdziemy się do Barbe-Q? - zaproponował Sasuke. - Napijemy się czegoś mocniejszego.
- Jasne! - odezwał się podekscytowany Naruto. Nieświadomy był tego co go czeka...
Kiedy dotarli już na miejsce spotkali grupkę swoich przyjaciół: Sakurę, Alice (OC), Ino, Nejiego, Shikamaru, Lee oraz Choojiego.
- Siemka! Możemy się dosiąść? - wrzasnął Uzumaki. Jak mogli się nie zgodzić. Razem z Uchihą usiadł obok Shikamaru.
- Piwo proszę! - zawołał czarnowłosy Uchiha.
- Nee, Sasuke-kun. Wiesz co z tobą robi „piwo” - wtrąciła się Ino.
- Tak wiem... Ale dzisiaj opijamy egzamin.
- Udało się wam? - ucieszyła się Alice.
- Jasne! Nie wierzyłaś w nas? - zbulwersował się Naruto.
Wszyscy dobrze się bawili. Dużo pili i dużo śpiewali...
                                                 ***le parę godzin później***
            Sasuke był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach. Naruto postanowił zaprowadzić go do domu.
- Wstawaj Sasuke! - próbował doprowadzić przyjaciela do porządku. Ten jednak mamrotał coś pod nosem i słaniał się na nogach.
- Więcej piwa! - zawołał Sasuke. Doczołgał się do krzesła, po czym usiadł na nim. - Piwo proszę! - znowu zawołał. Ładna kelnereczka niechętnie podeszła do Uchihy ze szklanką świeżego piwa. Na twarzy czarnookiego pojawił się uśmiech. Wszyscy zdążyli się rozejść, a biedny Naruto bezradnie patrzył na swojego kumpla, zastanawiając się jak go ogarnąć i zabrać do domu w całości. Uchiha sięgnął po szklankę i wziął kilka dużych łyków naraz. Po czym wziął głęboki wdech i spojrzał w stronę blondyna.
- Napij się ze mną! - zwrócił się do przyjaciela.
- Nie dzięki. Ja już wypiłem dość. Chodźmy, Sasuke - odpowiedział spokojnym głosem.
- Ty mnie wcale nie kochasz! - wkurzył się Sasuke. - Chodź, matole! Takie dobre piwko – dodał.
- Nie!
Zdenerwowany Uchiha rzucił w niego szklanką z piwem. Ten jednak zrobił unik i wszystko wylądowało na ścianie.
                                                       ***pół godziny później***
             Uzumakiemu udało się ogarnąć kumpla i wyprowadzić z Barbe-Q na dwór. Sasuke nadal próbował się szarpać. Blondyn cały czas miał nadzieję, że szybko go stąd zabierze i w spokoju wróci do domu. Uchiha potknął się o kamień i przewrócił się na ziemie.
- Sasuke! - wrzasnął Naruto, który martwił się bardzo o przyjaciela. W tym stanie mogło stać się wszystko. Blondyn podał mu rękę. Uchiha zamiast wstać spojrzał mu prosto w oczy ze szkarłatnymi rumieńcami. Naruto nie wiedział jak zareagować. Stał jak słup soli, odwzajemniając spojrzenie. Czuł się jak bezradne dziecko. Zrobiło im się bardzo głupio. Czarnowłosy po pijanemu miał sprośne myśli. Ponad to od dłuższego czasu czuł coś czego wcześniej nie czuł. Głęboko w podświadomości kochał Naruto.
             Tym razem alkohol oddziaływał na jego wyobraźnie nie bardziej niż fizycznie.
- Kocham cie, Naruto – wypowiedział te słowa z uśmiechem na twarzy i oczyma jak pięciozłotówki. Twarz Naruto zrobiła się czerwona. Zszokowany nowiną, zagubiony w umyśle, blondyn nie potrafił wydać z siebie żadnego słowa. Stali tak i patrzyli sobie prosto w twarz przez dłuższą chwilę...
- Kocham cie – powtórzył Uchiha, sięgając ręką w stronę twarzy blondyna. Zaczął gładzić jego policzek. Zarówno Sasuke jak i Naruto zrobiło się gorąco. Policzki ich piekły. Uzumaki wziął głęboki wdech aby coś w końcu odpowiedzieć. Odepchnął dłoń przyjaciela.
- Słuchaj... - zaczął. - Jesteśmy przy-przyjaciółmi. N-nie wiem co c-ci c-chodzi po g-głowie... - wydukał z trudnościami. Sasuke nic nie odpowiedział. Zerknął raz jeszcze w oczy przyjaciela. Zobaczył w nich podniecenie i strach. Od razu domyślił się, że Naruto czuje to samo tylko boi się przyznać... Może to dla tego, że wypił za mało piwa, pomyślał Sasuke. - Sasuke... Idź się lepiej położyć... - po chwili milczenia Uzumaki przerwał ciszę. Czarnowłosy uśmiechnął się. Oczy nabrały błysku. Wyciągnął ręce i chwycił Naruto za bluzę od dresu i przyciągnął do siebie. Blondyn nie zdążył zareagować. Ich usta się połączyły. Z początku delikatne pocałunki z czasem zamieniały się w rozkosz i namiętność. Sasuke z chwili na chwilę pogłębiał pocałunki. Ich języki ocierały się o siebie, dotykały, sprawiając im dużo przyjemności.
           Naruto zszokowany tym zajściem najpierw opierał się i zaciskał pięści. Z czasem jego mięśnie się rozluźniały i oddał się w wir rozkoszy i podniecenia. Wplótł palce we włosy Sasuke. Uchiha odwzajemnił gest, nie przerywając pocałunków, które stały się bardziej natarczywe...
Blondyn zrobił się bardziej czerwony. Czarnowłosy przerwał pocałunek i spojrzał na twarz Naruto. Pogładził dłonią jego policzek...
- Może pójdziemy do ciebie? - zaproponował Uchiha. Uzumaki nie wiedział co odpowiedzieć. Czarnowłosy przesunął dłoń z twarzy chłopaka przez szyję, klatkę piersiową. Lekko musnął brzuch niebieskookiego, by wreszcie dotrzeć do spodni. Gdy dłoń czarnowłosego dotknęła przyrodzenia Naruto, przeszły go dreszcze. Jęknął cicho przygryzając wargę.
                Blondyn chcąc przejąć inicjatywę dotknął ręką twarzy Uchihy i delikatnie musnął ustami jego usta. Znów zaczęły się namiętne pocałunki. Sasuke cały czas gładził męskość Naruto. Z chwili na chwilę pogłębiały się ich pocałunki. Czuli narastające podniecenie. Naruto urywał pocałunki cichym pojękiwaniem. Czarnowłosy wsunął przyjacielowi rękę do spodni. Nadal dotykał i gładził jego penisa, sprawiając rozkosz. On sam czuł narastające napięcie. Przez myśl przeszedł mu fakt, że właśnie w środku nocy obściskuje się w krzakach z przyjacielem, którego kocha. Sądząc po jego reakcjach, Naruto odwzajemniał to uczucie. Jednak do tej pory trzymał to tylko dla siebie.
Naruto wsunął rękę pod koszulkę Uchihy. Po chwili ściągnął ją z niego. Przejechał paznokciami mu po plecach. Uchihę ogarnęła przyjemność. Cicho jęknął i zdjął blondynowi spodnie... Jego przyrodzenie wskazywało na wysoki poziom podniecenia. Sasuke chwycił jego męskość w dłoń i przesówał ręką wzdłuż członka. Blondyn zaczął jęczeć i ciężko dyszeć. Sasuke chciał przejść do konkretniejszych spraw ale się hamował. Chciał jak najdłużej się zabawić. Przekręcił się z Naruto, tak, że teraz to on leżał na ziemi, na plecach. Delikatnie zaczął lizać jego penisa. Jęki stawał się coraz głośniejsze. Rozkosz zalewała ich ciała. Czarnowłosy przyssał się do jego męskości. Blondyn nie mógł wytrzymać, jęczał w niebo głosy. (W krzakach xDD) Ręce zaciskał w pięści, próbując chwycić się ziemi. Sasuke doprowadzał ukochanego do szaleństwa. Gdy rozkosz osiągnęła szczyt, ciepła, biała sperma wytrysnęła w ustach Uchihy, który wbił pożądliwe spojrzenie w oczy Naruto. Uzumaki cały czerwony odwzajemnił spojrzenie, ciężko oddychając. Sasuke chwycił go za ramiona, ciężko wzdychając przycisnął się do niego, wbijając w ziemie. Naruto leżał pomiędzy rozkraczonymi nogami czarnookiego, który sięgnął tym razem do swoich spodni. Zdjął je. Z bokserek wyłonił się stojący na baczność penis. Blondyn spojrzał na niego i zrobił się bardziej czerwieńszy. Nieśmiało sięgnął ręką w kierunku jego przyrodzenia. Objął je dłonią i zaczął przesuwać nią wzdłuż członka. Czarnowłosy zaczął (był) jęczeć.
             Jednak nie trwało to długo. Obrócił błękitnookiego na brzuch. Wszedł w niego jednym, płynnym ruchem. Naruto zareagował krzykiem. Po raz pierwszy czuł coś tak dziwnego a zarazem tak przyjemnego. Sasuke wnikał w jego wnętrze raz za razem. Jęczeli i czuli taką rozkosz jakiej dotąd nie znali. Ich oddechy były nie równe. Dyszeli, zdychali i pojękiwali od czasu do czasu. Jęki Naruto zachęcały jeszcze bardziej Uchihe.
              Byli spoceni. Żaden z nich nie chciał przerywać. Nie byli w stanie zaczerpnąć pełnego oddechu. Cieszyli się, że było im bardzo dobrze. Przyrodzenie Uchihy robiło się coraz większe i cieplejsze, rozpychając Uzumakiego coraz głębiej... Dotykali się cały czas. Naruto cieknęła ślina z ust. Parę minut później Sasuke doszedł. Naruto poczuł jak rozlewa się w nim ciepły płyn. Sasuke nie mógł się dłużej powstrzymywać. Orgazm wstrząsnął jego ciałem. Krzyczał, jęczał i sapał. Nie przerywał jednak seksu z przyjacielem. Krótko później nawet blondyn doszedł po raz drugi. Uchiha
wyjął członka, co sprawiło, że Naruto wydał z siebie kolejny jęk. Uchiha zaśmiał się cicho pod nosem. Podniósł go i obrócił. Ciężko oddychali.
- Sasuke... - wysapał Naruto ledwo łapiąc oddech. - Ja... - nie zdążył dokończyć. Uchiha rzucił się na niego. Połączył ich usta w pocałunku.
- Chce więcej... - przerwał, po czyn kontynuował pocałunek. Naruto nie zaprotestował. Wręcz przeciwnie. Pogłębił pocałunek. Języki znów ocierały się o siebie. Było słychać ciche pojękiwania. Wpletli sobie nawzajem dłonie we włosy. Ciężko oddychali pomiędzy pocałunkami.
Nie długo później obaj byli zmęczeni. Niedotlenienie zaczęło dawać się im we znaki. Opadli wycieńczeni na ziemi. Nierównomierne oddech, zapach potu i spermy otaczał ich dookoła.
Zasnęli.
                                                                       ***rano***
              Sasuke obudził się pierwszy. Otarł twarz i przetarł oczy. Rozejrzał się dookoła. Sperma, a raczej jej pozostałości zeschły się na ziemi. Obaj byli nadzy.
- Matko... Ila ja wczoraj wypiłem... - powiedział cicho po czym wstał i się ubrał. Miał strasznego kaca, więc wrócił do domu.
Ptaszki śpiewały. Słońce grzało mocno. Temperatura rosła, a nasz Naruto miał włochate sny. Obudził się raptownie, krzycząc imię Uchuhy. Rozbudzony spojrzał wokół siebie. Było pusto... Ani żywej duszy. Po zorientowaniu się, że jest cały goły sięgnął po spodnie. Ubierając się zastanawiał się co on takiego w nocy robił. Zapinając rozporek zauważył białe nasienie. Przez głowę przelciały mu wszystkie wspomnienia z minionej nocy. Przypominając sobie Uchihe na jego twarzy pojawił się rumieniec. Pogrążony w swoich myślach poszedł w stronę domu. Po drodze nie zauważył Ino i Sakury, które przechodziły koło niego.
- Naruto? - zdziwiła się Sakura, po chwili milczenia dodała: - Co ci się stało?
-Eee... Co...? A..nic.. - odparł.
- Ale gdzie byłeś całą noc? - dopytywała się wścibska Ino.
- No w lesie.
- Całą noc?!
- Tak.
- Sam? - zapytała dociekliwie.
-E.. - przez chwile chciał powiedzieć, że nie ale wolał to przemilczeć ze względu na to co się tam wydarzyło. - Tak...Sam
- Przecież nie byłeś pijany...
- Wiem ale zasnąłem w krzakach...
- Haha! Cały ty, Naruto – zaśmiała się Sakura, całkowicie nieświadoma kłamstwa. Na pewno nie chciałaby znać prawdy.
- Dobra, ja muszę lecieć – pożegnał się blondyn.
- Pa! - krzyknęły.
Obydwie były zdziwione tym faktem. Uzumaki nigdy się tak nie zachowywał. Udały jednak, że nic się nie stało i poszły do parku gdzie umówione były zresztą ekipy: Shikamaru, Hinata, Neji, Chooji oraz Lee.
                Kiedy niebieskooki dotarł do domu zaczął się zastanawiać co zrobi gdy znowu spotka Uchihe. Nie wiedział czy jest w stanie spojrzeć mu w oczy.
Sasuke natomiast miał to w głębokim poważaniu. Nie wiedział ile wypił. Nie miał pojęcia jak mogło do tego dojść. Jednak nie mógł się już wzbraniać od uczuć, którymi darzył Naruto. Po chwili namysłu stwierdził, że musi się przewietrzyć, a przy okazji dotlenić.
- Może przejdę się do parku? - pomyślał głośno. Wyszedł z domu zatrzaskując drzwi za sobą. Idąc przed siebie patrzył w błękitne niebo, wspomnienia latały mu po głowie. Naprawdę go kochał.
W parku zauważył przyjaciół.
- Cześć.
- Cześć – odezwali się wszyscy.
- Jak tam nocka? - spytał Neji.
- A dobrze... - nie chciał wspomnieć o Naruto. - W domu spałem.
- Aha... Cóż. Dziwne. Widziałam Naruto rano. Podobno zasnął w lesie – wtrąciła Sakura.
- Naprawdę? - udawał zaskoczonego.
- Tak – potwierdziła Ino.
                Nagle na dróżce pojawił się Uzumaki.
- O wilku mowa – dodał Shikamaru.
- Cześć Naruto-kun – odezwała się Hinata. Naruto odwrócił wzrok. Spojrzał na nią, potem spostrzegł Uchihe i zrobił się czerwony. Poczuł nagłe podniecenie... Czarnooki również poczuł się trochę nieswojo...
- Naruto... Podobno spałeś w lesie? - spytał Sasuke, ciekaw odpowiedzi.
- No tak... - powiedział cicho.
- Dziwnie się zachowujcie... Powiecie w końcu prawdę? - zorientował się Shikamru. Sasuke i Naruto spojrzeli po sobie.
- No, bo.... - zaczął Naruto.
- No, bo ja... kocham Naruto – dokończył Sasuke. Wszyscy osłupieli. Stali z otwartymi ustami. Nie wiedzieli co powiedzieć...

KONIEC
______________________________
 od autorki:
Kolejne opowiadanie!! Znowu jest 18+. Nie ukrywam, że wszystkie następne również będą takie... Oczywiście mogą zdarzyć się takie rodzynki, które będą bez scen erotycznych.
Mam nadzieję, że wkrótce stanę się lepszą pisarką. :D
Komentujcie czy wam się podoba czy nie! :D 

19 komentarzy:

  1. Od zawsze czekałem na coś takiego <3 TAK DALEJ! ŻYCZĘ DUŻO, DUŻO WENY!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to duża przyjemność! :D Cieszę się, że ktoś docenia moją ciężką pracę! Będę się starała jeszcze bardziej! Dziękuję! :D

      Usuń
  2. przełom! w dziedzinie literatury, masz świetne pióro,nie zmarnuj talentu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co napisać... Dziękuje! :D Z czasem mam zamiar rozwinąć swoje umiejętności i pisać coraz lepiej! Trzymajcie za mnie kciuki!! :DD

      Usuń
  3. widze że koleżanka ze sporym doświadczeniem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jakim doświadczeniu mówisz?? XD Po prostu pisze co mi do głowy przyjdzie ale przyjmuje to jako komplement xD :D

      Usuń
  4. Inriss się melduje!
    Chciałam sprawdzić o czym tu skrobiesz, ale widząc SasuNaru w tytule odpuściłam sobie, wybacz. Nie jestem wielką fanką jajojców, więc nie będę ich czytała. Ale weny życzę i rzeszy mniej sarkastycznych komentarzy niż te, które tu zobaczyłam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Te opowiadania są super, można się w nie wczytać na maxa, a dodatkowo rozwijają wyobraźnie. Z niecierpliwością czekam na kolejne części!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepsze niż wychowanie do życia w rodzinie !

      Usuń
    2. Nie wiem jak u was ale moje wychowanie do życia w rodzinie wyglądało tak, że oglądaliśmy filmiki o przyjaźni XDDD także ten... moje opowiadania są dalekie o takiej nudy :D

      Usuń
    3. ciesze się, że komuś podobają się moje opowiadania! :DD Dzięki to bardzo mnie motywuje do dalszej pracy! :D
      Trzymajcie za mnie kciuki :3

      Usuń
  6. Kiedy kolejne części ;) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie pracuje nad jednym opowiadaniem :D Prawdopodobnie będziecie mogli przeczytać to już na początku października! :D

      Usuń
  7. Czekamy, czekamy i nic :<

    OdpowiedzUsuń