Słonecznego i ciepłego dnia w
Konohagakure kończył się właśnie egzamin na Chuunina. Brali w nim
udział: Uzumaki Naruto i Uchiha Sasuke. Obaj zdali egzamin. Z tej
okazji Naruto postanowił to świętować.
- Nee, Sasuke...
- Co jest, Naruto – odparł Uchiha.
- Może uczcimy to w Ichiraku?! -
wykrzyknął uśmiechnięty od ucha do ucha Naruto. Czarnooki
uśmiechnął się trochę i odwrócił wzrok w stronę Ichiraku.
Kiwnął głową na znak zgody i obaj ruszyli na posiłek...
- Ja poproszę Ramen! - krzyknął
Naruto dopiero co dobiegając do lady. Tuż za nim pojawił się
Uchiha.
- Dla mnie kulki ryżowe. - Usiadł z
poważną miną.
- Już się robi! - odrzekł
sprzedawca.
Paręnaście minut później obaj byli
najedzeni. Jednak w Ichiraku nie było jak się zabawić.
- Może przejdziemy się do Barbe-Q? -
zaproponował Sasuke. - Napijemy się czegoś mocniejszego.
- Jasne! - odezwał się podekscytowany
Naruto. Nieświadomy był tego co go czeka...
Kiedy dotarli już na miejsce spotkali
grupkę swoich przyjaciół: Sakurę, Alice (OC), Ino, Nejiego,
Shikamaru, Lee oraz Choojiego.
- Siemka! Możemy się dosiąść? -
wrzasnął Uzumaki. Jak mogli się nie zgodzić. Razem z Uchihą
usiadł obok Shikamaru.
- Piwo proszę! - zawołał czarnowłosy
Uchiha.
- Nee, Sasuke-kun. Wiesz co z tobą
robi „piwo” - wtrąciła się Ino.
- Tak wiem... Ale dzisiaj opijamy
egzamin.
- Udało się wam? - ucieszyła się
Alice.
- Jasne! Nie wierzyłaś w nas? -
zbulwersował się Naruto.
Wszyscy dobrze się bawili. Dużo pili
i dużo śpiewali...
***le parę godzin później***
Sasuke był tak pijany, że nie mógł
ustać na nogach. Naruto postanowił zaprowadzić go do domu.
- Wstawaj Sasuke! - próbował
doprowadzić przyjaciela do porządku. Ten jednak mamrotał coś pod
nosem i słaniał się na nogach.
- Więcej piwa! - zawołał Sasuke.
Doczołgał się do krzesła, po czym usiadł na nim. - Piwo proszę!
- znowu zawołał. Ładna kelnereczka niechętnie podeszła do Uchihy
ze szklanką świeżego piwa. Na twarzy czarnookiego pojawił się
uśmiech. Wszyscy zdążyli się rozejść, a biedny Naruto bezradnie
patrzył na swojego kumpla, zastanawiając się jak go ogarnąć i
zabrać do domu w całości. Uchiha sięgnął po szklankę i wziął
kilka dużych łyków naraz. Po czym wziął głęboki wdech i
spojrzał w stronę blondyna.
- Napij się ze mną! - zwrócił się
do przyjaciela.
- Nie dzięki. Ja już wypiłem dość.
Chodźmy, Sasuke - odpowiedział spokojnym głosem.
- Ty mnie wcale nie kochasz! - wkurzył
się Sasuke. - Chodź, matole! Takie dobre piwko – dodał.
- Nie!
Zdenerwowany Uchiha rzucił w niego
szklanką z piwem. Ten jednak zrobił unik i wszystko wylądowało na
ścianie.
***pół godziny później***
Uzumakiemu udało się ogarnąć
kumpla i wyprowadzić z Barbe-Q na dwór. Sasuke nadal próbował się
szarpać. Blondyn cały czas miał nadzieję, że szybko go stąd
zabierze i w spokoju wróci do domu. Uchiha potknął się o kamień
i przewrócił się na ziemie.
- Sasuke! - wrzasnął Naruto, który
martwił się bardzo o przyjaciela. W tym stanie mogło stać się
wszystko. Blondyn podał mu rękę. Uchiha zamiast wstać spojrzał
mu prosto w oczy ze szkarłatnymi rumieńcami. Naruto nie wiedział
jak zareagować. Stał jak słup soli, odwzajemniając spojrzenie.
Czuł się jak bezradne dziecko. Zrobiło im się bardzo głupio.
Czarnowłosy po pijanemu miał sprośne myśli. Ponad to od dłuższego
czasu czuł coś czego wcześniej nie czuł. Głęboko w
podświadomości kochał Naruto.
Tym razem alkohol oddziaływał na
jego wyobraźnie nie bardziej niż fizycznie.
- Kocham cie, Naruto – wypowiedział
te słowa z uśmiechem na twarzy i oczyma jak pięciozłotówki.
Twarz Naruto zrobiła się czerwona. Zszokowany nowiną, zagubiony w
umyśle, blondyn nie potrafił wydać z siebie żadnego słowa. Stali
tak i patrzyli sobie prosto w twarz przez dłuższą chwilę...
- Kocham cie – powtórzył Uchiha,
sięgając ręką w stronę twarzy blondyna. Zaczął gładzić jego
policzek. Zarówno Sasuke jak i Naruto zrobiło się gorąco.
Policzki ich piekły. Uzumaki wziął głęboki wdech aby coś w
końcu odpowiedzieć. Odepchnął dłoń przyjaciela.
- Słuchaj... - zaczął. - Jesteśmy
przy-przyjaciółmi. N-nie wiem co c-ci c-chodzi po g-głowie... -
wydukał z trudnościami. Sasuke nic nie odpowiedział. Zerknął raz
jeszcze w oczy przyjaciela. Zobaczył w nich podniecenie i strach. Od
razu domyślił się, że Naruto czuje to samo tylko boi się
przyznać... Może to dla tego, że wypił za mało piwa, pomyślał
Sasuke. - Sasuke... Idź się lepiej położyć... - po chwili
milczenia Uzumaki przerwał ciszę. Czarnowłosy uśmiechnął się.
Oczy nabrały błysku. Wyciągnął ręce i chwycił Naruto za bluzę
od dresu i przyciągnął do siebie. Blondyn nie zdążył
zareagować. Ich usta się połączyły. Z początku delikatne
pocałunki z czasem zamieniały się w rozkosz i namiętność.
Sasuke z chwili na chwilę pogłębiał pocałunki. Ich języki
ocierały się o siebie, dotykały, sprawiając im dużo
przyjemności.
Naruto zszokowany tym zajściem
najpierw opierał się i zaciskał pięści. Z czasem jego mięśnie
się rozluźniały i oddał się w wir rozkoszy i podniecenia. Wplótł
palce we włosy Sasuke. Uchiha odwzajemnił gest, nie przerywając
pocałunków, które stały się bardziej natarczywe...
Blondyn zrobił się bardziej
czerwony. Czarnowłosy przerwał pocałunek i spojrzał na twarz
Naruto. Pogładził dłonią jego policzek...
- Może pójdziemy do ciebie? -
zaproponował Uchiha. Uzumaki nie wiedział co odpowiedzieć.
Czarnowłosy przesunął dłoń z twarzy chłopaka przez szyję,
klatkę piersiową. Lekko musnął brzuch niebieskookiego, by
wreszcie dotrzeć do spodni. Gdy dłoń czarnowłosego dotknęła
przyrodzenia Naruto, przeszły go dreszcze. Jęknął cicho
przygryzając wargę.
Blondyn chcąc przejąć inicjatywę
dotknął ręką twarzy Uchihy i delikatnie musnął ustami jego
usta. Znów zaczęły się namiętne pocałunki. Sasuke cały czas
gładził męskość Naruto. Z chwili na chwilę pogłębiały się
ich pocałunki. Czuli narastające podniecenie. Naruto urywał
pocałunki cichym pojękiwaniem. Czarnowłosy wsunął przyjacielowi
rękę do spodni. Nadal dotykał i gładził jego penisa, sprawiając
rozkosz. On sam czuł narastające napięcie. Przez myśl przeszedł
mu fakt, że właśnie w środku nocy obściskuje się w krzakach z
przyjacielem, którego kocha. Sądząc po jego reakcjach, Naruto
odwzajemniał to uczucie. Jednak do tej pory trzymał to tylko dla
siebie.
Naruto wsunął rękę pod koszulkę
Uchihy. Po chwili ściągnął ją z niego. Przejechał paznokciami
mu po plecach. Uchihę ogarnęła przyjemność. Cicho jęknął i
zdjął blondynowi spodnie... Jego przyrodzenie wskazywało na wysoki
poziom podniecenia. Sasuke chwycił jego męskość w dłoń i
przesówał ręką wzdłuż członka. Blondyn zaczął jęczeć i
ciężko dyszeć. Sasuke chciał przejść do konkretniejszych spraw
ale się hamował. Chciał jak najdłużej się zabawić. Przekręcił
się z Naruto, tak, że teraz to on leżał na ziemi, na plecach.
Delikatnie zaczął lizać jego penisa. Jęki stawał się coraz
głośniejsze. Rozkosz zalewała ich ciała. Czarnowłosy przyssał
się do jego męskości. Blondyn nie mógł wytrzymać, jęczał w
niebo głosy. (W krzakach xDD) Ręce zaciskał w pięści, próbując
chwycić się ziemi. Sasuke doprowadzał ukochanego do szaleństwa.
Gdy rozkosz osiągnęła szczyt, ciepła, biała sperma wytrysnęła w
ustach Uchihy, który wbił pożądliwe spojrzenie w oczy Naruto.
Uzumaki cały czerwony odwzajemnił spojrzenie, ciężko oddychając.
Sasuke chwycił go za ramiona, ciężko wzdychając przycisnął się
do niego, wbijając w ziemie. Naruto leżał pomiędzy rozkraczonymi
nogami czarnookiego, który sięgnął tym razem do swoich spodni.
Zdjął je. Z bokserek wyłonił się stojący na baczność penis.
Blondyn spojrzał na niego i zrobił się bardziej czerwieńszy.
Nieśmiało sięgnął ręką w kierunku jego przyrodzenia. Objął
je dłonią i zaczął przesuwać nią wzdłuż członka. Czarnowłosy
zaczął (był) jęczeć.
Jednak nie trwało to długo. Obrócił
błękitnookiego na brzuch. Wszedł w niego jednym, płynnym ruchem.
Naruto zareagował krzykiem. Po raz pierwszy czuł coś tak dziwnego
a zarazem tak przyjemnego. Sasuke wnikał w jego wnętrze raz za
razem. Jęczeli i czuli taką rozkosz jakiej dotąd nie znali. Ich
oddechy były nie równe. Dyszeli, zdychali i pojękiwali od czasu do
czasu. Jęki Naruto zachęcały jeszcze bardziej Uchihe.
Byli spoceni. Żaden z nich nie chciał
przerywać. Nie byli w stanie zaczerpnąć pełnego oddechu. Cieszyli
się, że było im bardzo dobrze. Przyrodzenie Uchihy robiło się
coraz większe i cieplejsze, rozpychając Uzumakiego coraz głębiej...
Dotykali się cały czas. Naruto cieknęła ślina z ust. Parę minut
później Sasuke doszedł. Naruto poczuł jak rozlewa się w nim
ciepły płyn. Sasuke nie mógł się dłużej powstrzymywać. Orgazm
wstrząsnął jego ciałem. Krzyczał, jęczał i sapał. Nie
przerywał jednak seksu z przyjacielem. Krótko później nawet
blondyn doszedł po raz drugi. Uchiha
wyjął członka, co sprawiło, że
Naruto wydał z siebie kolejny jęk. Uchiha zaśmiał się cicho pod
nosem. Podniósł go i obrócił. Ciężko oddychali.
- Sasuke... - wysapał Naruto ledwo
łapiąc oddech. - Ja... - nie zdążył dokończyć. Uchiha rzucił
się na niego. Połączył ich usta w pocałunku.
- Chce więcej... - przerwał, po czyn
kontynuował pocałunek. Naruto nie zaprotestował. Wręcz
przeciwnie. Pogłębił pocałunek. Języki znów ocierały się o
siebie. Było słychać ciche pojękiwania. Wpletli sobie nawzajem
dłonie we włosy. Ciężko oddychali pomiędzy pocałunkami.
Nie długo później obaj byli
zmęczeni. Niedotlenienie zaczęło dawać się im we znaki. Opadli
wycieńczeni na ziemi. Nierównomierne oddech, zapach potu i spermy
otaczał ich dookoła.
Zasnęli.
***rano***
Sasuke obudził się pierwszy. Otarł
twarz i przetarł oczy. Rozejrzał się dookoła. Sperma, a raczej
jej pozostałości zeschły się na ziemi. Obaj byli nadzy.
- Matko... Ila ja wczoraj wypiłem... -
powiedział cicho po czym wstał i się ubrał. Miał strasznego
kaca, więc wrócił do domu.
Ptaszki śpiewały. Słońce grzało
mocno. Temperatura rosła, a nasz Naruto miał włochate sny. Obudził
się raptownie, krzycząc imię Uchuhy. Rozbudzony spojrzał wokół
siebie. Było pusto... Ani żywej duszy. Po zorientowaniu się, że
jest cały goły sięgnął po spodnie. Ubierając się zastanawiał
się co on takiego w nocy robił. Zapinając rozporek zauważył
białe nasienie. Przez głowę przelciały mu wszystkie wspomnienia z
minionej nocy. Przypominając sobie Uchihe na jego twarzy pojawił
się rumieniec. Pogrążony w swoich myślach poszedł w stronę
domu. Po drodze nie zauważył Ino i Sakury, które przechodziły
koło niego.
- Naruto? - zdziwiła się Sakura, po
chwili milczenia dodała: - Co ci się stało?
-Eee... Co...? A..nic.. - odparł.
- Ale gdzie byłeś całą noc? -
dopytywała się wścibska Ino.
- No w lesie.
- Całą noc?!
- Tak.
- Sam? - zapytała dociekliwie.
-E.. - przez chwile chciał powiedzieć,
że nie ale wolał to przemilczeć ze względu na to co się tam
wydarzyło. - Tak...Sam
- Przecież nie byłeś pijany...
- Wiem ale zasnąłem w krzakach...
- Haha! Cały ty, Naruto – zaśmiała
się Sakura, całkowicie nieświadoma kłamstwa. Na pewno nie
chciałaby znać prawdy.
- Dobra, ja muszę lecieć – pożegnał
się blondyn.
- Pa! - krzyknęły.
Obydwie były zdziwione tym faktem.
Uzumaki nigdy się tak nie zachowywał. Udały jednak, że nic się
nie stało i poszły do parku gdzie umówione były zresztą ekipy:
Shikamaru, Hinata, Neji, Chooji oraz Lee.
Kiedy niebieskooki dotarł do domu
zaczął się zastanawiać co zrobi gdy znowu spotka Uchihe. Nie
wiedział czy jest w stanie spojrzeć mu w oczy.
Sasuke natomiast miał to w głębokim
poważaniu. Nie wiedział ile wypił. Nie miał pojęcia jak mogło
do tego dojść. Jednak nie mógł się już wzbraniać od uczuć,
którymi darzył Naruto. Po chwili namysłu stwierdził, że musi się
przewietrzyć, a przy okazji dotlenić.
- Może przejdę się do parku? -
pomyślał głośno. Wyszedł z domu zatrzaskując drzwi za sobą.
Idąc przed siebie patrzył w błękitne niebo, wspomnienia latały
mu po głowie. Naprawdę go kochał.
W parku zauważył przyjaciół.
- Cześć.
- Cześć – odezwali się wszyscy.
- Jak tam nocka? - spytał Neji.
- A dobrze... - nie chciał wspomnieć
o Naruto. - W domu spałem.
- Aha... Cóż. Dziwne. Widziałam
Naruto rano. Podobno zasnął w lesie – wtrąciła Sakura.
- Naprawdę? - udawał zaskoczonego.
- Tak – potwierdziła Ino.
Nagle na dróżce pojawił się
Uzumaki.
- O wilku mowa – dodał Shikamaru.
- Cześć Naruto-kun – odezwała się
Hinata. Naruto odwrócił wzrok. Spojrzał na nią, potem spostrzegł
Uchihe i zrobił się czerwony. Poczuł nagłe podniecenie...
Czarnooki również poczuł się trochę nieswojo...
- Naruto... Podobno spałeś w lesie? -
spytał Sasuke, ciekaw odpowiedzi.
- No tak... - powiedział cicho.
- Dziwnie się zachowujcie... Powiecie
w końcu prawdę? - zorientował się Shikamru. Sasuke i Naruto
spojrzeli po sobie.
- No, bo.... - zaczął Naruto.
- No, bo ja... kocham Naruto –
dokończył Sasuke. Wszyscy osłupieli. Stali z otwartymi ustami. Nie
wiedzieli co powiedzieć...
KONIEC
______________________________
od autorki:
Kolejne opowiadanie!! Znowu jest 18+. Nie ukrywam, że wszystkie następne również będą takie... Oczywiście mogą zdarzyć się takie rodzynki, które będą bez scen erotycznych.
Mam nadzieję, że wkrótce stanę się lepszą pisarką. :D
Komentujcie czy wam się podoba czy nie! :D
2/10
OdpowiedzUsuńCzemu? :(((
UsuńOd zawsze czekałem na coś takiego <3 TAK DALEJ! ŻYCZĘ DUŻO, DUŻO WENY!
OdpowiedzUsuńDla mnie to duża przyjemność! :D Cieszę się, że ktoś docenia moją ciężką pracę! Będę się starała jeszcze bardziej! Dziękuję! :D
Usuńprzełom! w dziedzinie literatury, masz świetne pióro,nie zmarnuj talentu :*
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać... Dziękuje! :D Z czasem mam zamiar rozwinąć swoje umiejętności i pisać coraz lepiej! Trzymajcie za mnie kciuki!! :DD
Usuńwidze że koleżanka ze sporym doświadczeniem :D
OdpowiedzUsuńO jakim doświadczeniu mówisz?? XD Po prostu pisze co mi do głowy przyjdzie ale przyjmuje to jako komplement xD :D
UsuńFajnie, weny :D
OdpowiedzUsuńDzieki :3
UsuńInriss się melduje!
OdpowiedzUsuńChciałam sprawdzić o czym tu skrobiesz, ale widząc SasuNaru w tytule odpuściłam sobie, wybacz. Nie jestem wielką fanką jajojców, więc nie będę ich czytała. Ale weny życzę i rzeszy mniej sarkastycznych komentarzy niż te, które tu zobaczyłam :D
Kochana z ciebie przyjaciółka! XD
UsuńTe opowiadania są super, można się w nie wczytać na maxa, a dodatkowo rozwijają wyobraźnie. Z niecierpliwością czekam na kolejne części!
OdpowiedzUsuńLepsze niż wychowanie do życia w rodzinie !
UsuńNie wiem jak u was ale moje wychowanie do życia w rodzinie wyglądało tak, że oglądaliśmy filmiki o przyjaźni XDDD także ten... moje opowiadania są dalekie o takiej nudy :D
Usuńciesze się, że komuś podobają się moje opowiadania! :DD Dzięki to bardzo mnie motywuje do dalszej pracy! :D
UsuńTrzymajcie za mnie kciuki :3
Kiedy kolejne części ;) ?
OdpowiedzUsuńWłaśnie pracuje nad jednym opowiadaniem :D Prawdopodobnie będziecie mogli przeczytać to już na początku października! :D
UsuńCzekamy, czekamy i nic :<
OdpowiedzUsuń