sobota, 5 września 2015

Mój pierwszy fanfic: Tetsuya Kuroko x OC (Alice Kirkland) cz 4 (Ostatnia)

         Postanowiła  napisać do chłopaka mejla.
"Ohayoo Tetsu! Mam nadzieje, że cię nie obudziłam. Hehe... Nie wiem kiedy przyjdziesz ale może mnie nie być w domu. Chwilowo fryzjer skraca mi grzywkę, którą mam na ochach. Kocham Cie ;*"
Minęła długa chwila, a odpowiedzi brak. Dziewczyna trochę posmutniała. Piętnaście minut później wyszła na zewnątrz, gdzie czekała ją nie lada niespodzianka.
- Ohayoo! -  przywitał się Tetsu, stojący obok drzwi. Alice aż podskoczyła.
- Testu! Co ty tutaj robisz? - spytała.
- Tęskniłem. Dostałem mejla i postanowiłem zrobić ci niespodziankę. Gome, jęsli się wystraszyłaś. - Na jego twarzy ukazał się rumieniec. Kuroko uśmiechał się tak słodko i lekko zawstydzony. Oboje poczuli się lekko niezręcznie.
         Alice chwyciła ręką za koszulkę Testu i przyciągnęła go do siebie. Ich usta się spotkały w namiętnym pocałunku. Kuroko, który niczego się nie spodziewał, był tak zaskoczony, że zapomniał oddychać i był zmuszony odsunąć od dziewczyny by nabrać powietrza.
- Gome... - przepraszał zawstydzony. Jego cała twarz była szkarłatna.
- Spokojnie. Nic się nie stało. - Zachichotała cicho Alice. Testu wziął ją za rękę i oboje ruszyli z powrotem do jej domu. Po drodze zobaczyła ich matka.
- Czesć! Już wróciła...O! Witaj Tetsuya. - krzyknąła.
- Cześć mamo... - wycedziła przez zęby.
- Nie złość się. Wychodzę już do pracy. - Wzięła torebkę ze stołu. - Miłej zabawy gołąbeczki! - krzyknęła wychodząc i zatrzasnęła za sobą drzwi. Alice westchnęła głośno.
- Co do treningu... - zaczął Kuroko.
- Nie mogę przyjść?
- Nie, nie o to chodzi. Jest przełożony na dwunastą. - Uśmiechnął się. - Co daje nam godzine czasu tylko dla siebie.
- Fajnie - odpowiedziała z entuzjazmem, zapraszając chłopaka do salonu.
        Usiedli na kanapie w salonie. Alice włączyła telewizor. Na kanale leciał program, który bardzo lubiła oglądać - Trudne sprawy (wersja Jap.)
         Chłopak z początku trochę nieśmiały próbował zbliżyć się do ukochanej.
         Tetsu i Alice siedzieli przez dłuższy czas na kanapie oglądając program. Niebieskooki postanowił spróbować pewien sposób. Wykorzystał chwilę nieuwagi dziewczyny, przeciągnął się prostując ręce. Jedną ręką objął Alice od tyłu, kładąc ją na oparcie kanapy. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko ale nie zareagowała. Tetsu trochę onieśmielony spojrzał na twarz dziewczyny. Uważnie przyjrzał się ustom Alice. Tak bardzo  chciał  je teraz pocałować. Odczekał chwilę, po czym położył rękę na ramieniu dziewczyny, obejmując ją jednocześnie.
- Tetsu... - westchnęła. Na twarzy zrobiła się czerwona. Chłopak nic nie odpowiedział. Drugą wolną ręką złapał jej dłoń i przyciągnął Alice do siebie. Siedzieli razem przytuleni przez dłuższą chwilę.
- Alice, mogę cię pocałować? - spytał bardzo cicho, nieśmiałym głosem.
- Baka... O takie rzeczy sie nie pyta. - Zaśmiała się cicho, po czym dodała: - Po prostu to zrób, głuptasie.
        Tetsu lekko zagubiony objął dłońmi twarz dziewczyny. Zbliżył swoją twarz do jej. Zamknęli oczy i delektowali się delikatnymi, namiętnymi pocałunkami. Napięcie rosło. Kuroko zaczął pogłębiać pocałunki. Delikatność przerodziła się powoli w namiętność i dzikość. Alice miała całą twarz w szkarłacie. Wstydziła się, ponieważ był to jej pierwszy poważny związek i Tetsu wcześniej tak nie całował. Pocałunki z języczkiem podniecały ich oboje... Przyjemne doznania przerwało pukanie do drzwi frontowych.
       - Kto to może być? - spytał zdezorintowany.
- Nie mam pojęcia. - Odpowiedziała wstając w kierunku wyjścia. Przed drzwiami dziewczyna ujrzała przyjaciela swojego chłopaka. Był to Kagami.
- Kagami?! - krzyknęła. - Co ty tu robisz?
- Przyszedłem po was, bo za pół godziny zaczyna się trening. - Wyszczerzył zęby.
- Kagami-kun? Coś się stało? - Twarz Kuroko bez wyrazu znowu wróciła i jak gdyby nigdy nic spytał.
- Pomyślałem, że przez dobrą zabawę możecie się spóźnić - rzekł i dodał po chwili: - Przyszedłem żeby was Riko nie zabiła.
- Co racja to racja. Już idziemy, nie? Tetsu?
- Jasne. Tylko weźmiemy bluzy - odparł.
       Całą trójką ruszyli pewnym krokiem w stronę szkoły Seirin. Na miejscu czekali na nich przyjaciele i Riko...

KONIEC CZĘŚCI 4 (OSTATNIEJ)
________________________
od autorki:
Wreszcie doczekaliście się końca mojego pierwszego opowiadania. Proszę o wybacznie. Musieliście długo czekać na zakończenie opka ale miałam dużo ważnych spraw do załatwienie.
Jeśli chcecie kontynuacje piszcie w komentarzach!
Wkrótce dodał inne opowiadanie. Tym razem w całości!
Proszę o komentarze czy podobało wam się.
Do miłego w nastęnym opku! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz